Popularne, a może nawet modne stało się „mieć depresję”, albo nawet „deprechę”. Co to de facto oznacza? Depresja to obniżony nastrój, smutek, przygnębienie. Depresja to także zespół objawów chorobowych, który trwa w czasie powodując cierpienie i wyraźną zmianę codziennego funkcjonowania.
Diagnozę medyczną stawia lekarz po badaniu chorego. Badanie psychiatryczne to specjalnie prowadzona rozmowa, uzyskanie wywiadu od bliskich oraz – jeśli zachodzi potrzeba – badania dodatkowe (krwi, neuroobrazowanie mózgu itp.). W Polsce do rozpoznawania depresji stosuje się, tak jak w całej Europie, kryteria Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, obecnie wersja dziesiąta (ICD 10). Według tej klasyfikacji stan depresji może trwać różnie długo (co najmniej dwa tygodnie). Przyjmuje się, że funkcjonowanie chorego powinno wyraźnie różnić się od dotychczasowego, a nasilenie objawów utrudnia, a niekiedy uniemożliwia codzienne życie.
Obniżony nastrój to coś innego niż wyłącznie uczucie smutku. Obniżenie nastroju dotyczy głównie uczuć przyjemności, radości, które są zdominowane przez uczucie przygnębienia, beznadziejności, niekiedy rozpaczy, czy obojętności i drażliwości. Zdarza się, że osoba z depresją mówi głównie o uczuciu obojętności wobec swoich bliskich i spraw dotychczas ważnych. Wypowiedziom tym mogą towarzyszyć łzy i poczucie winy. Na ogół wydaje się nam, że osoba smutna to taka, która mówi o tym stanie, umie go określić, płacze. W depresji obniżenie nastroju rozciągnięte jest wzdłuż skali, gdzie na jednym krańcu znajduje się rozpacz, niepokój, a na drugim uczucie pozornego zobojętnienia i zaniku wszelkich emocji. Samopoczucie w depresji chory traktuje jako trwałą zmianę swego charakteru. Uważa, że to uniemożliwi dalsze życie i nasila się poczucie beznadziejności, winy, mogą pojawiać się myśli samobójcze.
Poczucie częstego lub stałego zmęczenia, osłabienie lub brak apetytu, chudnięcie nierzadko powodują obawy przed poważną chorobą somatyczną. Także przejawy fizyczne lęku, takie jak: ból w nadbrzuszu, kołatanie serca, ucisk w głowie, napięcie mięśni karku, przewlekłe zaparcia, zaburzenia miesiączkowania powodują, że chory na depresję sam lub za namową rodziny odwiedza gabinety lekarzy specjalistów (kardiologa, ginekologa, gastrologa, endokrynologa). Zazwyczaj lekarze zlecają badania specjalistyczne i dopiero po wykluczeniu choroby somatycznej zalecają kontakt z psychologiem lub psychiatrą. Inne objawy, jak trudności w zasypianiu, wczesne budzenie się, bezsenność nad ranem szybciej skłaniają chorego do szukania pomocy u psychiatry, czasem neurologa.
Osoby, które przeżywały kiedykolwiek nastrój depresyjny, zazwyczaj boją się tego stanu, mają poczucie, że zalewa je „fala”, na którą nie mają wpływu. Z obniżonego nastroju mogą rodzić się myśli depresyjne. Mogą one być różnej treści i dotyczyć własnej osoby: niskiej samooceny, popełnionych zaniedbań, przewinień, grzechów, nieuchronnej kary, przekonania o nieuleczalnej chorobie, często nowotworowej. Myśli depresyjne mogą dotyczyć także otaczającego świata, osób bliskich. Mogą to być myśli o zagrożeniu głodem, klęsce materialnej, nadchodzącej katastrofie itp. W takiej sytuacji rozpoznaje się depresję urojeniową, psychotyczną. Obniżonemu nastrojowi, a także depresyjnym zaburzeniom myślenia nierzadko towarzyszą myśli rezygnacyjne, a nawet samobójcze.
Zdarza się, że zmienionemu postrzeganiu siebie towarzyszy poczucie zmiany własnej osoby, wątpliwości, czy było się sobą wcześniej „tak naprawdę nic nie dawałam dzieciom, wydawało mi się tylko, że je kocham, kolejny tydzień czuję wobec nich obojętność, nie interesuje mnie, co się z nimi teraz dzieje, zmuszam się, żeby tego nie odczuły”.
Czasem uczucie przygnębienia, martwienie się ma związek z konkretnymi kłopotami czy tragediami. Depresję reaktywną rozpoznaje się wtedy, gdy jej objawy występują po ważnym wydarzeniu, treść przeżyć wiąże się z wydarzeniem wywołującym je, objawy są istotnie nasilone i powodują dezorganizację dotychczasowego życia. W sytuacji, gdy objawy depresyjne występują bez uchwytnej przyczyny, „wszystko się tak dobrze układało”, „naprawdę nie mam powodu się teraz tak martwić” – podejrzewa się depresję endogenną, która może wystąpić po okresie zwiększonej aktywności lub mobilizacji do rozwiązania konkretnych życiowych problemów (np. długotrwała opieka nad ciężko chorym członkiem rodziny). Depresja nie musi być poprzedzona wyłącznie wydarzeniami przykrymi. W jej powstaniu istotne jest, że konfrontacja z problemem wymagała zwiększonego zaangażowania zarówno psychicznego, jak i fizycznego, które dotyczyć również mogą sytuacji przyjemnych, o zabarwieniu pozytywnym.
Obniżenie napędu obejmuje wszystkie obszary wymagające aktywności, zarówno umysłowej (psychicznej), jak i ruchowej. Za stan ten odpowiedzialne są mózgowe ośrodki regulacji aktywności i aktywacji. Obniżona aktywność i spowolnienie dotyczy przede wszystkim:
Osoby przeżywające depresję i związany z nią brak aktywności często uważają ten stan za przejaw lenistwa. Powoduje to wzrost poczucia winy, narastanie niechęci do siebie, może powodować nasilenie myśli o samobójstwie.
Zmiana tego stanu psychicznego nie jest możliwa przez nakazanie sobie aktywności, „wzięcie się w garść”, „przełamanie się”. Nie mobilizuje również stosowany przez otoczenie „szantaż” lub „perswazja”. Na chorobowe spowolnienie psychoruchowe człowiek nie ma wpływu.
Brak energii w depresji może mieć różne natężenie. Może przypominać stan stałego zmęczenia, osłabienia, w którym każda najprostsza czynność wydaje się ponad siły. Nawet jeśli w tym stanie uda się podjąć jakieś działanie, może towarzyszyć temu drżenie rąk, pocenie się, poczucie braku planu dalszego działania, np. „Powinnam się ubrać, ale nie wiem, jak to zrobić”. Brak energii może być tak duży, że zaspokojenie podstawowych potrzeb staje się niemożliwe. Dotyczy to zjedzenia posiłku, zaspokojenia pragnienia: „Leżałam nieruchomo od wielu godzin na prawym boku. Bardzo chciało mi się pić. Szklanka stała na szafce po lewej stronie. Mimo narastającego pragnienia nie byłam w stanie odwrócić się i sięgnąć po wodę”. W depresji spowolnienie może doprowadzić do zahamowania, bezruchu. Gdy brak energii ma mniejsze nasilenie, wtedy aktywność osoby z depresją ogranicza się do działań najbardziej podstawowych i niezbędnych. Wykonanie tych czynności wymaga na ogół więcej wysiłku i czasu. Kiedy depresji towarzyszy niepokój – aktywność bywa bezładna, bez planu działania, chaotyczna. „Rozpierała mnie jakaś siła zmuszająca do aktywności, ale w efekcie nic nie mogłam zrobić. Prawie biegałam po mieszkaniu, nie mogąc skoncentrować się na niczym. Każda czynność mnie przerażała, była ponad moje siły. Poza tym byłam przekonana, że nic nie potrafię, co też nasilało mój niepokój”.
Niemożność sprostania codziennym obowiązkom domowym i zaniedbanie rodziny jest szczególnie dotkliwe dla kobiet. Niewydolność w pracy zawodowej i obawa przed zwolnieniem, czy katastroficzna wizja sytuacji materialnej rodziny (obawa lub przekonanie o doprowadzeniu swojej rodziny do ruiny, klęski materialnej) częściej dotyczy mężczyzn. Można stwierdzić, że płeć, wiek, pełnione role społeczne mogą wpływać na rodzaj i treść skarg i obaw wobec życia w depresji.
Niemal każdej depresji towarzyszy lęk. Może mieć różne natężenie i czas trwania. Lęk w depresji przejawia się:
Lęk w depresji jest objawem niebezpiecznym, ponieważ może nasilać myśli i tendencje samobójcze. Na ogół przejawia się on stanem stałego niepokoju, który utrzymuje się przez cały dzień, choć najsilniejszy jest w godzinach porannych. Lęk wzmaga negatywne oceny własnej osoby. Chory na depresję uważa, że jest ostatecznie przegrany i jego lęk wiąże się z poczuciem, że poniósł w życiu nieodwracalną klęskę. Czasami objawy lęku pojawiają się nagle, nie są związane z określoną sytuacją czy też realnym zagrożeniem. Napad lęku trwa zazwyczaj kilka, kilkanaście minut. Objawia się drżeniem mięśni, przyśpieszeniem akcji serca, uczuciem duszności, poceniem się, zawrotami głowy, parciem na pęcherz, bólem w klatce piersiowej. Często bywa interpretowany jako poważne zagrożenie życia, stan przedzawałowy, co powoduje np. wzywanie pogotowia ratunkowego do domu.
Objawy depresji na ogół narastają powoli. Zaczynają się przeważnie kłopotami z koncentracją uwagi. W następnej kolejności dołączają się objawy somatyczne, a potem ogólny spadek wydolności. Często jest to interpretowane jako stan przemęczenia. Czasem odpoczynek niewiele zmienia, objawy depresji narastają. „Czułam się coraz gorzej, nie byłam w stanie odpoczywać. Pomyślałam, że jestem ciężko chora, może nieuleczalnie. To tylko nasiliło mój niepokój i dolegliwości somatyczne. Byłam przerażona. Pomyślałam, że może mam guza mózgu, bo moja pamięć stawała się gorsza”.
Depresja przez niektórych uważana jest za zaburzenie rytmów biologicznych: rocznych, okołomiesięcznych, dobowych. W czasie choroby najbardziej dostrzegalne są zmiany samopoczucia w ciągu doby. W depresji najgorsze samopoczucie pojawia się zazwyczaj w godzinach wczesnoporannych i rano, natomiast wieczorem objawy depresji często ulegają zmniejszeniu, a chory odczuwa ulgę. Przejawia się to większą chęcią do rozmowy, przebywania z innymi, możliwością czytania czy oglądania telewizji. W głębokiej depresji nie występują okołodobowe wahania samopoczucia, chory od rana do wieczora czuje się bardzo źle. Podczas wychodzenia z depresji obserwuje się poprawę samopoczucia wieczorem, a stopniowo od godzin popołudniowych. Zaburzenia nastroju pojawiają się niekiedy w określonych porach roku (najczęściej późną jesienią i zimą) i wykazują pewną cykliczność. Szczególną postacią takiej depresji sezonowej jest depresja zimowa.
Zaburzenia snu w depresji mogą objawiać się: wczesnym budzeniem się, płytkim snem, bezsennością lub nadmierną sennością w ciągu dnia.
Depresja obejmuje wszystkie sfery życia i działania. Dotyczy to również funkcji seksualnych. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni odczuwają spadek lub całkowity zanik zainteresowania tym obszarem życia.
Zaburzenia sprawności intelektualnej (głównie pamięci i koncentracji uwagi) narastają zwykle powoli. Chory podejrzewa u siebie otępienie, co dodatkowo obniża samopoczucie, nasila niepokój. Zaburzenia pamięci, niemożność koncentracji pojawiają się na początku depresji, a ustępują na samym końcu jako ostatnie. Całkowitej poprawie nastroju, aktywności, nie zawsze towarzyszy pełne ustąpienie kłopotów z koncentracją uwagi, pamięcią. Nieznaczne problemy ze sprawnością umysłową mogą występować nawet do kilku tygodni po ustąpieniu depresji. W odróżnieniu od prawdziwego otępienia zmiany występujące w depresji są całkowicie odwracalne.
Niemożność pracy związana jest z nasileniem depresji.
W depresji łagodnej występują trudności w wykonywaniu pracy i codziennych obowiązków, zdolność do pracy jest utrudniona, ale nie zawsze pełna. Epizod depresji umiarkowany przejawia się wyraźnymi trudnościami w wykonywaniu pracy i spełnianiu obowiązków domowych. Epizod depresji ciężkiej uniemożliwia jakąkolwiek aktywność i samodzielne funkcjonowanie. W niektórych zawodach podejmowanie pracy w depresji jest niebezpieczne, chociażby z uwagi na spowolnienie myślenia, reagowania, pogorszoną koncentrację.
W przypadku depresji pojawiają się rozważania o braku sensu życia. Myśli te mogą mieć różne natężenie: od rozważań, że najlepiej byłoby się nie urodzić lub umrzeć śmiercią naturalną, po bardzo konkretne plany odebrania sobie życia.
Wiele osób podejmuje próby samobójcze, niektóre niestety zakończone są śmiercią.
Przeważająca liczba osób z depresją, które usiłowały lub odebrały sobie życie, nie była leczona farmakologicznie ani nie uzyskała pomocy psychologicznej. Ryzyko samobójstwa zwiększa się, gdy osoba depresyjna znajduje się w sytuacji kryzysowej niezależnej od wystąpienia depresji. Myśli rezygnacyjne i rozważania o samobójstwie są objawem depresji i ustępują wraz z poprawą stanu psychicznego. Osoba przeżywająca depresję nierzadko sama ujawnia te myśli, a zamiar odebrania sobie życia przekazuje otoczeniu. Plany samobójcze mogą być ujawniane poprzez wypowiedzi: „nie widzę sensu życia”, „to jest jedyne rozwiązanie”, „nie chcę, nie mogę tak żyć”. Zamiary samobójcze mogą być również ujawniane otoczeniu w sposób niewerbalny np. poprzez spłacanie długów, porządkowanie rzeczy osobistych, czy pisanie testamentu. Bywa i tak, że decyzja o samobójstwie jest głęboko skrywana przed otoczeniem i przeżywana jako ostatnia z możliwości wpływania na własne życie. Silnemu pragnieniu śmierci towarzyszy zazwyczaj silna chęć życia. Samobójstwo często ma uwolnić od cierpienia, z którym życie jest niemożliwe, a nie jest aktem sprzeciwu wobec życia w ogóle. Większość ludzi z myślami samobójczymi tak naprawdę nie chce umrzeć, ale też nie może żyć z uczuciem bezradności i rozpaczy, a tym bardziej z urojonym przekonaniem o winie czy nadchodzącej katastrofie. W takich sytuacjach może dojść do samobójstwa rozszerzonego.
Okresami szczególnie podwyższonego ryzyka jest początek kolejnego nawrotu depresji lub jego ustąpienie. Próba samobójcza, podejmowana po ustąpieniu objawów zaburzeń nastroju, bywa na ogół wyrazem negatywnego bilansu życia i jest wtedy psychologiczną reakcją na np. straty materialne, zaniedbania w pracy, konflikty z innymi. Dlatego ważna rola przypada rodzinie chorego. W przypadku obaw czy podejrzeń związanych z ryzykiem próby samobójczej należy zawsze prosić o pomoc lekarza psychiatrę. Jeśli występuje duże ryzyko samobójstwa nie należy zostawiać chorego samego w domu, stale ktoś powinien przy nim być. Z domu należy usunąć wszystkie leki, ostre, niebezpieczne przedmioty, środki chemiczne czy jakąkolwiek broń. Przy dużym ryzyku samobójstwa chory powinien leczyć się w szpitalu psychiatrycznym. Gdy cierpiący człowiek uzyska wsparcie i nadzieję, chęć życia wzrasta a ryzyko samobójstwa zmniejsza się. Po ustąpieniu depresji wraca chęć do życia.
Nasilenie depresji zwykle zmienia się w czasie: początek może być powolny lub nagły. Ustępowanie depresji jest znacznie szybsze i łagodniejsze w wyniku leczenia. Zdarza się, że następuje nagłe zakończenie epizodu depresyjnego i przejście w stan podwyższonego samopoczucia, euforycznego nastroju, wyraźnie zwiększonej aktywności. Dzieje się tak w zaburzeniach afektywnych dwubiegunowych. Zazwyczaj depresja ustępuje po kilku miesiącach. Zdarzają się nawroty depresji, w różnym odstępie czasu po okresie pełnego zdrowia. Rozpoznaje się wtedy zaburzenia depresyjne nawracające.